Ekologia a rodzina wielodzietna

Mam do Was pytanie: czy znacie rodziny wielodzietne, które przedstawiają życie w trybie eko? Mnie od razu do głowy przychodzi @zielonyzagonek i Ewa ze swoją sympatyczną ekipą oraz @pomyslowamama_pl Agata wspierająca ruch #zerowaste, mama 4ki.

Dlaczego pytam? Ponieważ uważam, że życie i bycie #eko oraz #niemarnuje wcale nie jest łatwe na co dzień w licznej rodzinie. Łatwiej jest, gdy jest się singlem lub tylko we dwoje. Wysyp blogów i profili o tematyce ratowania świata zalewa nas z każdej strony. Czy to wszystko jest na pokaz, czy tak prawdziwie, z ręką na sercu i misją?

Im więcej ludzi na rodzinnym pokładzie, tym trudniej. Czemu? Bo nasze dzieci wchodzą w interakcje z innymi, pojawiają się sztuczne potrzeby posiadania, zazdrości i zaistnienia. Nie? To dlaczego szkoły wprowadzają mundurki? Dlaczego dziecko ma 7-8lat i ma kupiony przez rodzica telefon komórkowy?

Czasy się zmieniają w galopującym tempie. Swój pierwszy komputer dostałam, kiedy skończyłam 15lat. Telefon trochę później (numeru używam do dziś). Staram się pytać: czy jest mi to potrzebne, niezbędne? Pamiętam aby uczyć tego swoje dzieci. I wydawałoby się, że jestem sknerą i dusigroszem. Staram się zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Moja kosmetyczka to szczoteczka, pasta, antyperspirant i krem do twarzy oraz mydło. Nie za bardzo miałam jak po imprezie sylwestrowej potratować koleżankę makijażem. Dla mnie to zbędne dodatki, które codziennie zabierają czas.

Dzięki temu, że planuję zakupy i zwracam uwagę na to, co wkładam do koszyka, mogę kupić zdrowiej i drożej. Ponieważ nie uczę zwykłego przejadania. Moje dzieci jedzą ogórki pod każdą postacią, pomidory, groszek, marchewkę, brokuły, szpinak, fasolkę itd. Znają czipsy, płatki, frytki, pizzę. Wiedzą, że powinny pozbierać śmieci, jak leżą na drodze. Umieją segregować.

Nie kupujemy ubrań. Nie tak, jak to się postrzega: bo ja chcę mieć, chcę wyglądać. Wiem, mam małe dzieci. Moja szafa ma wiele bluzek, spodni i innych fatałaszków, które mają 5-10lat. Bo jak się przyjrzycie, to tak naprawdę chodzimy w 5 głównych rzeczach na zmianę. Nie rozumiem memów o praniu, bo ja robię raz w tygodniu dwa wsady.
A Wy?

Tagged , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *