Mam na imię Weronika i razem z mężem prowadzę nieduże gospodarstwo ekologiczne pod Grunwaldem na Mazurach.
Mamy dzieci, pasiekę i stado kóz. Od kilku lat zajmowanie się gospodarstwem jest moją pracą. Kocham kozy i dzięki ich mleku wytwarzam kozie jogurty, twarogi i sery. Pochodzę ze wsi i zawsze ciągnęło mnie do grzebania w ziemi, siania i sadzenia. Ogromną satysfakcję przynosi mi patrzenie, jak moja praca rodzi pyszne dary natury – warzywa i owoce. Pasja do serów i miodów musiała się po prostu pojawić, ponieważ lubię gotować i jeść.
Z wykształcenia wcale nie jestem rolnikiem. W przeszłości zajmowałam się przeróżnymi dziedzinami życia i tworzyłam wiele projektów. Kilkanaście lat dzieciństwa spędzonego na wsi wyrobiło we mnie potrzebę przestrzeni i wolności. Gdy poznaliśmy się z mężem, oboje wiedzieliśmy, że powrót na wieś będzie naszym priorytetem.
Mój mąż Kamil prowadzi firmę ogrodniczą, co doskonale uzupełnia naszą działalność, pomaga przekazać niezbędną wiedzę klientom oraz dostarczyć aromatyczne zioła i rośliny z naszych upraw.
Skąd pomysł?
Oboje pamiętamy, jak smakowały świeże warzywa i owoce z ogródków naszych babć i mam. Chcieliśmy przekazać takie wspomnienia też naszym dzieciom. Zaowocowało to uprawą warzywniaka. Efekty szybko docenili znajomi i tak zaczęliśmy rozwijać naszą działalność.
Pomysły, które realizujemy, rodziły się przez kilka lat. Skrzętnie zapisywałam w zeszycie wszelkie „za i przeciw”, nowe rozwiązania, innowacje, idee, rozliczenia. Jako pierwsza zawitała do nas lawenda, a później pszczoły. Z samą rośliną nie było specjalnie problemów, za to pszczelarstwa trzeba było nauczyć się od początku. Tak jak i hodowania kóz. Kozy miały być alternatywą do dużej krowy i początkowo zdawać by się mogło, że związane z nimi jest mniej obowiązków. Z zakładanych dwóch sztuk stworzyliśmy pokaźne stado.
Lawenda (i tymianek)
Zacznę trochę od środka – dlaczego lawenda i tymianek?
Lawenda jest specyficznym, pięknym ziołem, które zachwyca swoim wyglądem oraz zapachem. Warunki glebowe oraz układ działki sprawia, że są to bardzo dobre warunki do uprawy tej rośliny. Lawenda nie wymaga zbyt dużej ingerencji, tylko kilka zabiegów w ciągu roku, a cieszy oko. Jej antydepresyjne, łagodzące stany napięcia nerwowego właściwości skłaniają do zapoznania się z nią bliżej. Lawenda odstrasza komary, kleszcze i mole.
A tymianek? Aromatyczna przyprawa, którą spotkać możemy w mieszankach ziołowych stosowanych w wielu przepisach. Ma lecznicze właściwości, szczególnie antybakteryjne i idealnie spisuje się w walce z przeziębieniem oraz kaszlem. Tymianek jest polecany dla każdego, również dla dzieci i osób starszych.
Oba te zioła są krzewinkami, czyli należą do roślin wieloletnich i można z nich korzystać przez długi czas. Zależało nam też na tym, by były to rośliny, które nie smakują sarnom, zającom oraz… kozom. Dzięki temu nasze zwierzaki swobodnie poruszają się po polu, obgryzając inne trawy i zioła, ale nie niszczą tymianku i lawendy.
Pszczoły
Pszczoły to zwierzęta, które wymagają dużej uwagi, wiedzy i umiejętności w hodowli. Założenie pasieki to wcale nie jest prosty i łatwy proces. Zebraliśmy swoje cięgi i żądła od pierwszych pszczelich rodzin. Cieszyliśmy się jak dzieci, kiedy mogliśmy pierwszy raz spróbować swojego miodu. Darzymy ogromnym szacunkiem te małe zwierzęta. Opieka nad pasieką to fascynujące i wciągające zajęcie. Godzinami mogę rozmawiać o tym, co dzieje się w ulu. Brzęczenie pszczół wręcz uzależnia, a każdy przegląd stanowi ciekawe przeżycie. Przy ulach czas inaczej płynie, następuje swoistego rodzaju zakrzywienie czasoprzestrzeni. Niepowtarzalny smak i zapach świeżego miodu z pszczelego plastra to rarytas dla nielicznych. Dzięki temu, że mieszkamy blisko terenów Natura 2000, mamy zapewniony dla naszych pszczół niepowtarzalny bogaty pożytek. Przekłada się to na niespotykane w smaku i zapachu miody.
Sery
Domowej roboty ser, twaróg czy jogurt to całkowicie inny poziom doznań niż to, co możemy kupić w dyskoncie. Dla mnie serowarstwo to swego rodzaju magia oraz ogrom wiedzy o bakteriach, procesach chemicznych i wpływu środowiska na wynik końcowy. Staram się nawiązywać do dawnych tradycji wyrobów oraz poszukuję indywidualnego smaku sera. Sceptycznie podchodzę do ujednolicania podstawowego produktu, jakim jest mleko. Zadbane i dobrze wykarmione kozy, to zdrowe i czyste mleko, które później nadaje niepowtarzalny smak serkom.
Obalamy mity
Wraz z mężem staramy się obalać mity o głupocie kóz oraz o tym, że koza zje wszystko, czy mleko kozie śmierdzi… capem. Kozy to bardzo inteligentne zwierzęta, które pokazują nam to każdego dnia. Szczególnie, gdy chcą uciec gdzieś na szaber. Koza nie będzie jadła wszystkiego, jak leci. Nie należy utożsamiać jej jako żywej kosiarki. Kozy idealnie sprawią się w miejscach trudno dostępnych i zakrzaczonych, bo uwielbiają objadać listki. Zwierzęta te wybierają sobie ilość ziół, które je leczą i czyszczą. Świeże mleko kozie jest ciepłe, tłuste i niemal bez zapachu. A przede wszystkim – kozie mleko jest zdrowe i polecane dla dzieci, osób starszych, osób mających problemy trawienne, alergików oraz ogólnie dla zdrowia i urody.
Dzielimy się entuzjazmem i zapałem, zarówno o uprawach, jak i hodowli kóz, czy prowadzeniu pasieki. W nasze działania wkładamy bardzo dużo sił, bo nie robimy tego „komercyjnie”, a „dla siebie” i dla naszej rodziny. Wierzymy, że wtedy nasza pasja i miłość przechodzi do produktów, które uzyskujemy.
Nasze wartości |
|
---|---|
Wysoka jakość Do produkcji naszych wyrobów używamy certyfikowanego ekologicznego mleka koziego, badanego dwa razy w miesiącu. Warzywa z upraw hodowane są z miłością i dbałością o smak i zapach. |
Ekologia Kozy wypasają się na ekologicznej uprawie lawendy i tymianku. Dodatkowo całe gospodarstwo i uprawa roślin jest objęta certyfikacją ekologiczną. |
Społeczność Hołdujemy zasadzie krótkiego łańcucha dostaw. Znamy naszych odbiorców i utrzymujemy z nimi kontakt. Lubimy lokalne targi i ryneczki, bo możemy opowiadać o nas i naszych wyrobach. |
Innowacje Codziennie staramy się wprowadzać rozwiązania zgodne z naturą i tradycją, ale również nowoczesne i niepowtarzalne smaki lub produkty. |